Johann Georg Schmidtner, ok. 1700, olej na desce topolowej, 182
x 110 cm,
kościół św. Piotra w Augsburgu (Bawaria).
Małżeństwo Wolfganga i Zofii Langenmantlów było totalnym
nieporozumieniem. Przyszłość związku wisiała na włosku, kiedy sprawą zajął się jezuita
z Ingolstadt o. Jakub Rem. Zaczął polecać nieszczęśników opiece Matki Bożej,
powtarzając nieco oryginalną modlitwę:
- W moim błaganiu oddaję Ci więzy małżeńskie, byś je
wygładziła, rozsupławszy wszystkie zaciągnięte węzły!
Modlitwa nadspodziewanie szybko okazała się skuteczna. Między
małżonków powrócił pokój. I to tak skutecznie, iż dożyli szczęśliwej starości, doczekawszy
się dzieci i wnuków. Jeden z tych ostatnich Hieronim Ambroży Langenmantel, idąc
za głosem powołania został augustianinem w klasztorze przy kościele św. Piotra
w Augsburgu. Z wdzięczności za ocalenie małżeństwa swoich dziadków, a tym samym
za dar swojego życia, ufundował wspomniany obraz.
Wizerunek jest dokumentem ingerencji Najświętszej Panienki w
małżeńskie pożycie Langenmantlów. Przedstawia on Maryję w taki sposób, jak
zazwyczaj ukazuje się Jej Niepokalanej Poczęcie. Madonna w czerwonej sukni
(znak człowieczeństwa i służebności) i granatowym płaszczu (symbol osłaniającej
mocy Najwyższego), stoi na księżycu, odziana w blask i otoczona gronem aniołów;
nad Jej głową unosi się Gołębica Ducha Świętego. Jednak zamiast złożonych - jak
zwykle w tego rodzaju wizerunkach - ręce ma zajęte rozsupływaniem węzłów na
trzymanej przez aniołów wstążce. Tymczasem pod stopami Madonny wije się, coraz
mocniej się zapętlając wąż - Szatan.
Św. Ireneusz z Lyonu w swoim dziele „Przeciw herezjom” (Księga
III, rozdział 22) już w II wieku wskazał na paralelę między Ewą i Maryją: węzeł
nieposłuszeństwa zawiązany przez Ewę Maryja rozwiązała swoim posłuszeństwem. Co
dziewica-Ewa związała niewiernością, Maryja uwolniła swoją wiarą - napisał. A
więc obraz ma swoje korzenie nie tylko w rodzinnym dramacie, ale nade wszystko
w teologicznej tradycji Ojców Kościoła.
U dołu obrazu można jeszcze dostrzec dwie męskie postaci z
psem. Można je zinterpretować dwojako. Najpierw jako Tobiasza-juniora
wędrującego z archaniołem Rafałem i psem, by poprosić o rękę Sary (Tb 6,1). Ten
element może oznaczać także Wolfganga Langenmantla i ojca Jakuba Rema modlącego
się za jego małżeństwo, zaś pies bywa w takich przypadkach symbolem małżeńskiej
wierności.
Kult Madonny od Węzłów rozwinął się dopiero w XX wieku.
Obraz wpadł w oko studiującemu w Niemczech argentyńskiemu jezuicie o. Jorge
Mario Bergoglio - tak, tak, późniejszemu papieżowi Franciszkowi - który jego
reprodukcję rozpowszechnił w Ameryce Południowej, inicjując kult Matki Boskiej
od Węzłów, czyli małych, choć uciążliwych, ludzkich problemów. Sanktuarium
Madonny od Węzłów powstało też pod koniec lat 80. w austriackiej Styrii - jako
wotum za ocalenie Europy Środkowej z katastrofy nuklearnej w Czarnobylu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz